No cóż, waga niestety nie kłamie. Chyba pora na zmiany i pewne konkretne decyzje. Nie jestem zwolenniczką samych diet. Uważam, że zmiana musi odbyć się najpierw w głowie i być przede wszystkim długoterminowa. Wszelkie diety, jeśli nie spowodują zmiany stylu życia są bez sensu i wrócą jako efekt jojo.
Dlatego od następnego tygodnia zaczynam dietę pudełkową, na najbliższe trzy miesiące, po to, by mieć czas, aby częste, ale niewielkie posiłki weszły mi w krew. Zastanawiam się czy powinnam dodatkowo brać tabletki na odchudzanie czy inne formy suplementów wspomagających redukcję wagi. Ostatnio modny jest młody jęczmień lub jakieś preparaty jagodowe. Wszędzie pełno różnych reklam, tylko w co wierzyć. Może najlepiej doradzi mi dietetyk. Muszę też jeszcze o tym poczytać. Z pewnością nie zamierzam się głodzić, bo to najgłupsze co można zrobić. Dołożę natomiast regularną aktywność fizyczną. To co jest zalecane jako minimum to trzy razy w tygodniu przez trzydzieści minut podniesienie tętna do poziomu stu trzydziestu. Zamierzam kupić karnet na siłownię.
Pora coś zmienić.
